Wymiotować mi się chce jak słyszę to słynne stwierdzenie 'Inwestycja na przyszłość’. Kiedyś ludzie mieli jedno mieszkanie/dom i tak sobie żyli. Teraz każdy musi mieć conajmniej dwa lub więcej mieszkan 'bo inwestycja na przyszłość, chujowe emerytury’ przez co ceny są takie pojebane jakie są. Spytacie dlaczego ja sobie nie kupię dwóch mieszkań? Kiedy parę lat temu były całkiem rozsądne zarabialam 2k na reke i nie byłam w stanie wynajmować i jednoczesnie odkładać na wkład własny. Teraz zarabiam prawie trzy razy więcej i wiecie co? Też jest mi ciężko odłożyć na wkład własny rozsądnej kwoty (50k) w krótkim czasie (1-2 lata) xd niby nie będę nikomu zabraniać prosperowania i dobrobytu, ale to co się dzieje na rynku mieszkaniowym to jakis śmiech na sali… Jak Ci rodzice nie dali hajsu na start albo babcia, albo nie zarabiasz od startu kariery w wieku